
Na inaugurację piłkarskiej jesieni przy Al. Niepodległości piłkarze drugoligowej Siarki Tarnobrzeg musieli podzielić się punktami z Radomiakiem Radom. Dla przyjezdnych to cenny punkt, ale gospodarze czują niedosyt. – Liczyłem na to, że jednak ten mecz wygramy, ale bramkarz gości popisał się dwiema świetnymi interwencjami – mówił trener Siarki Włodzimierz Gąsior.
Spotkanie mogło się podobać, bo walki w nim z jednej i drugiej strony nie brakowało. Podopieczni trenera Włodzimierza Gąsiora mogą jednak czuć niedosyt, bo to oni przeważali przez całe spotkanie. Obie drużyny dobrze weszły w mecz. Już od pierwszych minut czuć było wolę walki i ambicje zarówno tarnobrzeżan, jak i gości z Radomia. – Jak na pierwsze spotkanie, to niezły poziom meczu, w szczególności, jeśli chodzi o taktykę gry defensywnej zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Oba zespoły grały bardzo konsekwentnie w defensywie, dlatego być może nie było za wiele sytuacji bramkowych. Graliśmy z przeciwnikiem bardzo wymagającym, który będzie liczył się w walce o pierwszą ligę. Przed nami kolejne ciężkie mecze – mówił trener Gąsior.
Gospodarze mieli dwie wymarzone akcje w drugiej połowie. Najpierw w 64 minucie Hubert Tomalski odebrał piłkę przeciwnikowi i uderzył w długi róg, ale niestety stojący między słupkami Adrian Szady sparował ten strzał na słupek. Zaledwie trzy minuty później po idealnym dośrodkowaniu Patryk Szewc kieruje głową piłkę w światło bramki, jednak kolejną świetną interwencją popisuje się golkiper Radomiaka.
W barwach Siarki zadebiutował Michał Żebrakowski, wychowanek Stali Rzeszów, który ostatnio występował w barwach Lechii Gdańsk. Po kontuzji do składu wrócił także kapitan Siarkowców, Konrad Stępień. – Jestem bardzo zadowolony z naszych młodzieżowców, których w pewnym momencie było aż siedmiu na boisku. Nie zawiodłem się na nich. Dlatego wierzę, że ten zespół będzie robił postępy. Każda minuta spędzona na boisku w meczu mistrzowskim i to jeszcze z takim przeciwnikiem jak Radomiak będzie procentować. Cieszę się, że młodzież udźwignęła ten ciężar gatunkowy – komplementował swoich podopiecznych trener Gąsior.
Za to w radomskiej ekipie zagrało dwóch byłych Siarkowców Kamil Kościelny i Bartosz Sulkowski.
SIARKA TARNOBRZEG – RADOMIAK RADOM 0:0
Siarka: 1. Karol Dybowski – 18. Jan Grzesik, 24. Bartosz Waleńcik, 10. Konrad Stępień, 25. Krzysztof Suchecki (67, 5. Mateusz Czyżycki) – 7. Patryk Szewc (81, 26. Jakub Głaz), 8. Marcin Stromecki, 9. Marcin Stefanik, 19. Michał Dawidowicz, 17. Hubert Tomalski (88, 20. Grzegorz Płatek) – 11. Daniel Koczon (74, 16. Michał Żebrakowski).
Radomiak: 1. Adrian Szady – 2. Michał Grudniewski, 6. Karol Kucharski, 22. Piotr Gurzęda, 19. Bartosz Sulkowski – 28. Szymon Stanisławski (66, 11. Kamil Cupriak), 20. Matthieu Bemba (74, 23. Marcin Gawron), 10. Maciej Filipowicz (86, 15. Przemysław Śliwiński), 14. Kamil Kościelny, 21. Dariusz Brągiel – 9. Leândro (83, 18. Chinonso Agu).
żółte kartki: Suchecki, Tomalski – Bemba, Kucharski
Andrzej Tomaszewski
Facebook
RSS