
Tak tłumaczył się funkcjonariuszom Służby Celnej 32 – letni obywatel Ukrainy, który wpadł z papierosami na przejściu granicznym w Medyce. Zamiast eksperymentu są kłopoty i spora strata.
Tuż po północy (11.05 br.) funkcjonariusze Służby Celnej skierowali na „rentgen” samochód marki Audi A6. Tam okazało się, że w zbiorniku na gaz ukryte są papierosy. Wyjęcie papierosów z butli, nie było proste. Ze względów bezpieczeństwa funkcjonariusze musieli wezwać na przejście graniczne specjalistyczną firmę, która zdemontowała zbiornik. Później, żeby wyjąć 1564 paczek papierosów celnicy musieli skorzystać ze specjalistycznego sprzętu.
Mężczyzna przyznał się do ukrycia papierosów w butli gazowej. Wyjaśnił funkcjonariuszom, że nie miał zamiaru sprzedawać ich w Polsce, a jedynie przeprowadzić eksperyment czy celnicy znajdą kontrabandę. Funkcjonariusze nie tylko zdemaskowali fortel, ale zabezpieczyli do dalszego postępowania samochód oraz 13 800 zł na poczet grożącej kary. Dodatkowo wobec sprawcy Służba Celna wystąpiła do SG z wnioskiem o wydanie decyzji zobowiązującej cudzoziemca do powrotu.
Natomiast kilka godzin później również na przejściu granicznym w Medyce z tytoniową kontrabandą wpadł 19-letni obywatel Ukrainy. Tym razem podczas kontroli celnicy skorzystali z pomocy psa służbowego – Bluesa. Ten z kolei zaznaczył kilka miejsc, którym uważniej przyjrzeli się funkcjonariusze. Jak się okazało czujny nos Bluesa nie pomylił się ani razu – bowiem z drzwi, zderzaka, progów oraz zbiornika paliwa funkcjonariusze wyjęli 785 paczek papierosów. Sprawca oprócz papierosów stracił również samochód.
źródło: Izba Celna w Przemyślu
Facebook
RSS