
W marcu na terenie Katolickiego Gimnazjum i Liceum im. Królowej Jadwigi w Sandomierzu wycięto 34 drzew. Było to nielegalne działanie dyrekcji szkoły jak stwierdziła komisja powołana przez władze miasta. Sprawa ciągnie się już kilka miesięcy, a dopiero teraz po zainteresowaniu się mediów, zapadła decyzja o nałożeniu sankcji na siostry zakonne.
Więcej o wycince pisaliśmy tu, a także tu.
Przypomnijmy, dyrekcja szkoły zleciła wycinkę 34 zdrowe drzewa na terenie szkoły. Tłumaczono, że niszczą one elewację budynku, zaciemniają sale lekcyjne, a opadające liście zaśmiecają bieżnię przy szkolnym budynku. Sprawa wycinki nie nabrałaby rozgłosu, gdyby nie fakt, że drzewa zostały wycięte podczas okresu lęgowego ptaków, który trwa od 1 marca do 15 października. Ponadto, zgromadzenie sióstr prowadzi działalność gospodarczą, a ustawa o ochronie przyrody zezwala osobom fizycznym na wycinkę drzew na terenie prywatnym pod warunkiem, że na tym terenie nie jest prowadzona żadna działalność gospodarcza. Tym samym wycinka na terenie szkoły podlega karze grzywny.
W kwietniu sprawą zajął się Wydział Nadzoru Komunalnego w Urzędzie Miasta w Sandomierzu, który miał sprawdzić czy siostry wycięły drzewa nielegalnie. Zgodnie z ustawą kary za nielegalną wycinkę drzew są ogromne.
Kilka dni temu zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie. Jak podaje Gazeta Wyborcza, w artykule z 6 października: „91 tys. zł kary za nielegalnie wycięcie 34 zdrowych kasztanowców ma zapłacić Zgromadzenie Sióstr Służek NMP Niepokalanej. Sandomierski ratusz nie miał wątpliwości: “Drzewa wycięto bezprawnie”.
Dziwi fakt, że w czasie prowadzenia postępowania zmieniła się ustawa o wysokości opłat za usunięcie drzew i krzewów z posesji, która obniża stawki. Siostry, w myśl starych przepisów powinny zapłacić ok. 3 mln zł. Zdumiewającym jest również fakt iż burmistrz Marek Bronkowski zastosował nową ustawę, a nawet studenci pierwszego roku prawa wiedzą iż prawo nie działa wstecz. Z uwagą będziemy przyglądać się tej bulwersującej sprawie.
Grzegorz Poniedzielski
Facebook
RSS