
Z tarczą wracają z hiszpańskiej wyprawy zawodniczki KTS SPAR Zamek Tarnobrzeg, które w piątkowy wieczór pokonały UCAM Cartagena 3:1. Było to pierwsze spotkanie pomiędzy obiema drużynami w półfinale Ligi Mistrzyń. Rewanż już 1 kwietnia w tarnobrzeskiej hali MOSiR.
Jest to niezwykle ważna wygrana KTS-u w drodze do finału Ligi Mistrzyń. Finału, o którym zawsze marzył trener Zbigniew Nęcek. – Pierwszy mecz jest z reguły „badaniem przeciwnika”, nie należy spodziewać się jakiś zaskakujących ustawień, każdy pokaże to, co ma najlepsze. Wierzę, że Han Ying solidnie odpoczęła i bardzo nam pomoże, a z kolei Li Qian zdąży się zregenerować po starcie w Malezji. Najważniejsze, aby mecz zakończył się takim wynikiem, który teoretycznie da się odwrócić w rewanżu – mówił jeszcze przed wyjazdem tarnobrzeski szkoleniowiec.
Piątkowe spotkanie świetnie rozpoczęły Hiszpanki, dla których pierwszy punkt zdobyła Julia Necula pokonując 3:1 Li Qian. Do drugiej partii podeszła najlepsza w tarnobrzeskiej ekipie Han Ying, która dość gładko pokonała Rutę Paskauskiene 3:0 i tym samym wyrównała stan rywalizacji. W tarnobrzeskiej ekipie świetnie spisała się także utalentowana Natalia Partyka, która wyprowadziła KTS na prowadzenie pokonując 3:1 Wang Zhipei. Ten wynik już napawał optymizmem przed spotkaniem rewanżowym, ale podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka zawsze grają o fulla. Tak też było i dziś, kiedy do stołu ponownie podeszła Han Ying. Tym razem wyższość zawodniczki KTS musiała uznać Julia Necula, przegrywając 0:3.
Tarnobrzeżanki po raz drugi w historii swoich startów w Lidze Mistrzyń występują na tym etapie rozgrywek. Dla rywalek jest to debiut. Oba zespoły jednak bardzo dobrze się znają i już nie raz spotykały się przy stole. Hiszpański klub w sezonie 2008/2009 i 2009/2010 triumfował w Pucharze ETTU, pokonując w finale właśnie KTS. Jednak w sezonie 2007/2008 to tarnobrzeski klub wyeliminował w półfinale tych rozgrywek UCAM.
Rewanż już za trzy tygodnie w Tarnobrzegu. Faworytem będzie ekipa Zbigniewa Nęcka.
Andrzej Tomaszewski
Facebook
RSS