
TARNOBRZEG WYPADŁ DOBRZE
Pisaliśmy już o rankingu zamożności gmin, publikowanym przez Ministerstwo Finansów. W tym rankingu Tarnobrzeg wypadł słabo. Warto przyjrzeć się innemu rankingowi, ważnemu dla Tarnobrzega. Chodzi o ranking atrakcyjności inwestycyjnej, opublikowany przez Państwową Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Ten ranking jest ważny, bo PAIIZ, to instytucja, która w wielu sytuacjach decyduje o lokalizacji zagranicznych inwestycji i przez taki ranking wysyła informację do potencjalnych inwestorów gdzie warto, a gdzie nie warto inwestować. Dla Tarnobrzega to sprawa pierwszorzędnej wagi, bo potrzebuje on inwestorów jak sucha ziemia deszczu.
NIEJASNA METODOLOGIA, WĄTPLIWE WNIOSKI?
Ranking przygotował zespół naukowców z SGH pod kierownictwem profesor Hanny Godlewskiej – Majkowskiej. Kluczową kategorią w tworzeniu rankingu była Potencjalna Atrakcyjność Inwestycyjna (PAI), którą zdefiniowano jako “zespól regionalnych walorów lokalizacyjnych, które mają wpływ na osiągnięcie celów inwestora. Wskaźniki PAI dotyczą całości gospodarki narodowej, C – przemysłu przetwórczego, G – handlu i napraw, I – zakwaterowania i gastronomii oraz M – działalność profesjonalna, naukowa i techniczna. Atrakcyjność oceniano według stopni od A do F. W ocenie atrakcyjności gmin brano pod uwagę sytuację na rynku pracy, wyposażenie w infrastrukturę techniczną i społeczną, sytuację rynkową i uwarunkowania przyrodnicze. Wydaje się, że kryteria oceny są dość jasne, jednak przy ocenie wyników powstaje sporo wątpliwości.
RAZ W GÓRĘ, RAZ W DÓŁ
Ranking stworzono odnośnie województw, powiatów i gmin i odnośnie tego podziału różne miejscowości miały różne wyniki, co jest trochę dziwne. I tak Tarnobrzeg jako miasto na prawach powiatu ma taka samą – najwyższą – ocenę atrakcyjności, czyli klasę A, podobnie jak Rzeszów, Krosno i Przemyśl. Natomiast tarnobrzeski powiat ziemski uzyskał klasę C z jedną ponadprzeciętną oceną dotyczącą kategorii G – handel i naprawy. Dla porównania powiat stalowowolski uzyskał klasę B z trzema kategoriami ocenionym jako ponad przeciętne. Jednak w ocenie atrakcyjności w podziale na gminy Tarnobrzeg traci najwyższą ocenę, którą utrzymują Rzeszów i Krosno. W końcowej tabeli atrakcyjności gmin Tarnobrzeg zajmuje Ósme miejsce wśród miast i nawet wyprzedza Stalową Wolę. To efekt zadowalający choć sposób dojścia jak widać mało zrozumiały.
Warto jeszcze dodać, że całkiem dobrze wypadają w rankingu dwie inne gminy powiatu. I tak Nowa Dęba wśród gmin miejsko – wiejskich zajmuje czwarte miejsce, a Gorzyce wśród gmin wiejskich są ósme. W łącznej nocie Nowa Dęba plasuje się wyżej od Gorzyc.
PROSTY WŚRÓD GARBATYCH
Ta zupełnie dobra lokata Tarnobrzega nie powinna usypiać uwagi władz miasta i wszystkich zainteresowanych rozwojem Tarnobrzega. Tę lokatę trzeba widzieć na tle całego województwa, a jego pozycja nie daje powodów do satysfakcji. Wśród 273 regionów Unii Europejskiej pod względem atrakcyjności dla inwestorów, województwo podkarpackie znalazło się na 244 miejscu. I choć od ostatniego rankingu poprawiło pozycję o osiem miejsc, to i tak cały czas ma najniższą klasę atrakcyjności F. Jakąś pociechą będzie, że gorzej od podkarpackiego wypadły lubelskie, podlaskie i świętokrzyskie.
Jak już powiedziano, taki ranking jest opiniotwórczy i choć można podważać te, czy inne wyliczenia, to nie zmienia to faktu, że ranking działa jak samospełniająca się przepowiednia. Władze wszystkich gmin w tarnobrzeskiem powinny się nim zainteresować i ustalić, czy w danych na podstawie których ich klasyfikowano nie było zniekształceń i przekłamań. Trzeba również przyjrzeć się metodzie według której tworzono ranking. Ten ranking nie powinien obniżać atrakcyjności żadnej z gmin powiatu tarnobrzeskiego.
Weronika Przestój
Facebook
RSS