
W sobotę na własnym parkiecie koszykarze Siarki Tarnobrzeg podejmować będą ekipę MKS Dabrowa Górnicza. Dla Siarkowców może to być mecz o być albo nie być w koszykarskiej ekstraklasie.
Na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej podopieczni trenera Zbigniewa Pyszniaka zajmują drugą lokatę od końca. Aby nie spaść do I ligi, muszą podskoczyć o jedno miejsce i wyprzedzić ekipę Trefla Sopot, która ma taki sam bilans co tarnobrzeżanie. Drużyna z Sopotu będzie musiała jeszcze stawić czoła ekipie z Ostrowa Wielkopolskiego (z którą Siarka przed tygodniem wygrała) oraz Zgorzelca (z którą Siarka przegrała w środę).
Siarkowców za to czeka w ostatniej kolejce daleka nadmorska podróż na mecz a Asseco Gdynia, które obecnie zajmuje ósmą pozycję w tabeli i musi jeszcze walczyć z Turowem o prawo gry w play-offach. Jeśli po tym weekendzie gdynianie zaklepią swój udział w kolejnej fazie rozgrywek, to możliwe że nie podejdą już tak skoncentrowani do meczu z Siarką, co zdecydowanie zwiększy szanse przyjezdnych na wygraną, która może okazać się na wagę złota.
Trener Pyszniak jednak nie powinien oglądać się na inne drużyny tylko zmobilizować swoich zawodników by resztką sił wygrali najlepiej oba spotkania.
Krok do utrzymania w ekstraklasie tarnobrzeżanie mogą zrobić już w sobotę. Drużyna z Dąbrowy Górniczej obecnie zajmuje 10 lokatę i już nie „załapie” się na play-offy. Właśnie w tym swoją szansę mogą upatrywać Siarkowcy. Wprawdzie w środę dąbrowianie pokonali na własnym parkiecie ekipę Energi Czarnych, ale ewentualna wygrana z Siarką niczego już w ich przypadku nie zmieni.
W ekipie z Dąbrowy na pewno nie wystąpi dobrze znany w Tarnobrzegu Jakub Dłoniak, który nie tak dawno reprezentował barwy Siarki. Dłoniak to jeden z najlepszych strzelców MKS-u jednak od jakiegoś czasu zmaga się z kontuzją pleców i nie obejdzie się bez operacji. Nieobecny na parkiecie będzie także Marcin Piechowicz, który jeszcze w marcu na jednym z treningów poważnie skręcił staw skokowy a sytuacja okazała się na tyle groźna, że wymaga ingerencji chirurgicznej.
Silnym punktem w ekipie z Dąbrowy będzie amerykański rozgrywający Rashaun Broadus, który średnio notuje 16,1 pkt na mecz. Drugi zawodnik z USA, Eric Williams, zdobywa średnio 10,5 pkt oraz notuje 5,2 zbiórki. Z kolei duet Chorwatów zdobywa średnio na mecz 11,4 pkt – Drago Pašalić, a 9,1 pkt – Dominik Mavra. Wśród Polaków warto wyróżnić Piotra Pamułę, który powrócił po ciężkiej kontuzji i notuje średnio 8,6 pkt na mecz oraz Mateusza Dziembe średnio z 6 punktami na mecz.
Początek sobotniego meczu o godzinie 18 w tarnobrzeskiej hali MOSiR.
Andrzej Tomaszewski
Facebook
RSS