
– Pokazujemy rządzącym czerwoną kartkę. Protestujemy przeciwko łamaniu i ograniczaniu naszych praw, przedmiotowemu traktowaniu kobiet – mówiły mieszkanki Tarnobrzega , które ósmego marca uczestniczyły w Międzynarodowym Strajku Kobiet.
„Solidarność naszą bronią”, „Kobiet prawa wspólna sprawa”, „Prawo wyboru nie prawo terroru” – to główne hasła dzisiejszego protestu na placu Surowieckiego. Skandowało je około dwudziestu ubranych na czarno pań.
– Chcemy pokazać, że my mieszkanki Tarnobrzega mamy swoje zdanie. Nie chcemy, by rządzący za nas decydowali o dostępie do aborcji, ograniczali dostęp do antykoncepcji. Rząd nas nie szanuje ani naszych praw, nie możemy na to pozwolić – przekonywała Grażyna Potańska, która była jedną z inicjatorek „czarnej środy”.
W odróżnieniu od innych miast, w Tarnobrzegu mało osób solidaryzowało się z protestującymi. Dzisiejszy strajk nie dorównał frekwencją pierwszemu Czarnemu Protestowi przeciwko całkowitemu zakazowi aborcji.
– To nic, że jest nas niewiele. Gdyby tego protestu nie było, byłabym bardzo zawiedziona. Nie damy sobie zamknąć ust – mówiła jedna z uczestniczek.
W Polsce strajk odbył się w 85 miastach.
Wioletta Wojtkowiak
Zdjęcia Bogdan Myśliwiec
Facebook
RSS