
Alarm, który w poniedziałek miał zdezorganizować pracę sądu w Tarnobrzegu okazał się fałszywy. Wyniki badań proszku, który zawierała przesyłka wykluczyły, by zawierał on groźną bakterię – laseczkę wąglika.
Ponieważ strażacy, którzy przejęli kopertę z proszkiem nie byli w stanie stwierdzić, co zawiera substancja zabezpieczono ją i przekazano do laboratorium Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii w Puławach. – Próbka nie zawierała wąglika ani innej niebezpiecznej substancji – informuje Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Nie wiadomo jeszcze kto był nadawcą przesyłki i autorem listu, w którym informował o rzekomym podłożeniu ładunków wybuchowych. Ustala to wciąż policja. Wielogodzinna akcja zaangażowała wiele służb między innymi grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Nowej Sarzyny. Nikomu nic się nie stało, nie zdecydowano o ewakuacji pracowników budynku.
WW
Fot. B. Myśliwiec
Facebook
RSS