
Na zdjęciach widzimy ich w efektownych pozach i strojach, na prawdziwym lotnisku. Mówią o sobie: – Nie jesteśmy tylko urzędnikami siedzącymi za biurkami. Chcemy dać naszym rodzinom zastępczym o wiele więcej.
– Nie udało nam się zebrać pieniędzy na organizację wakacji dla dzieci z rodzin zastępczych, a bardzo chcieliśmy je zorganizować- mówią pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Tarnobrzegu. Tylko jak? Monika Buryło, koordynator rodzinnej pieczy zastępczej w MOPR wiedziała, że pomysł musi przyciągać uwagę.
Powstał więc kalendarz. Atrakcyjny i nietuzinkowy. Już po świętach może otrzymać każdy, kto darowizną zechce wesprzeć organizację wakacji dla dzieci z rodzin zastępczych. Na kartach kalendarza pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie – Aneta Luchowska, Monika Kapała, Monika Buryło, Liliana Lewińska, Kamila Antończyk, Agnieszka Orłowska, Joanna Węgrzyn-Gajda, Iwona Cebula i Mateusz Lesiczka – pozując w podróżniczych stylizacjach, przenoszą się do Ameryki lat pięćdziesiątych.
Efekt to zasługa świetnych zdjęć i klimatu, jaki udało się stworzyć podczas sesji fotograf Renacie Trybule.- Nie lubię improwizacji, jeśli chodzi o detale i plan zdjęciowy. Zadbaliśmy o szczegóły. Zaprosiłam modeli na prawdziwe lotnisko, do Turbi. Nasze pin-up girl fotografowałam też w uroczej scenerii tarnobrzeskiego Yupi Parku – mówi Renata Trybuła z Gorzyc. Stylizacje dobierała projektantka Justyna Gamoń-Wesołowska. O fryzury i makijaż zadbał Atelier D’Jesus.
O inicjatywie MOPR już jest głośno, a będzie jeszcze głośniej. Jutro rano na antenie telewizyjnej dwójki o tym charytatywnym projekcie opowiedzą Renata Trybuła, dyrektor MOPR Elżbieta Miernik-Krukurka, koordynator pieczy zastępczej Monika Buryło oraz st. specjalista pracy socjalnej Lilianna Lewińska.
– Poprzez kalendarz chcieliśmy pokazać, że nie jesteśmy tylko sztywnymi urzędnikami siedzącymi za biurkami, ale chcemy dać naszym rodzinom zastępczym o wiele więcej. Udowodniliśmy, że chcieć to móc, a całe zamieszanie związane z kalendarzem jest też świetnym elementem, który może przybliżyć świadomość na temat istnienia i funkcjonowania rodzin zastępczych w społeczeństwie. Spotkaliśmy się z wielką życzliwością wielu osób, dlatego ten kalendarz w ogóle mógł powstać. Wiele osób, instytucji i firm chciało nam pomóc, bo mają wielkie serca – mówi w imieniu pracowników Agata Rybka z MOPR. Jak podkreśla, przy produkcji kalendarza wszyscy pracowali charytatywnie.
Wioletta Wojtkowiak
Zdjęcia Renata Trybuła RTMedia
Facebook
RSS