
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu rozpoczął się proces 35-letniego Rafała G. ze Stalowej Woli oskarżonego o usiłowanie zabójstwa babci. 81-letnia kobieta przeżyła tylko dzięki szybkiej pomocy.
Do tragicznego zdarzenia doszło 16 czerwca ubiegłego roku w mieszkaniu przy ul. Czarnieckiego w Stalowej Woli. Tego dnia Rafał G. oglądał ze znajomymi mecz Polska-Niemcy. Podczas kibicowania biesiadnicy raczyli się alkoholem. Kiedy goście rozeszli się do domów, mężczyzna położył się spać. Po pewnym czasie 81-latkę zaniepokoiły dochodzące zza drzwi odgłosy. Weszła do pokoju wnuka zaskoczona, że mówi sam do siebie. Zwróciła mu uwagę, że chyba piwo tak źle na niego działa i wróciła do siebie.
Gdy pierwszy nóż złamał się, poszedł po drugi
Nie wiadomo dlaczego, ale Rafał G. wpadł wtedy w szał. Z kuchennym nożem poszedł do pokoju babci i rzucił się na leżącą w łóżku. Dziś przed sądem potwierdził wcześniejsze wyjaśnienia, jakie złożył po zatrzymaniu. Utrzymuje, że nie pamięta, co się z nim działo i co w niego wstąpiło.
– Nie chciałem zabić babci, nie miałem takiego zamiaru, nie wiem jak to się stało, co skłoniło mnie, że poszedłem po nóż i zacząłem uderzać. Pierwszy nóż złamał się i skaleczył mnie w rękę. Poszedłem po drugi i zadawałem babci ciosy nożem.Nie wiem, po co poszedłem po drugi nóż, nie wiem co do tego mnie skłoniło. Awanturę usłyszał sąsiad, który zadzwonił po policję – mówił oskarżony.
Pomiędzy pierwszym a drugim atakiem nożownika kobiecie udało się sięgnąć po telefon i prosić o pomoc. Nadejście policji uratowało seniorkę. Zatrzymany pod zarzutem usiłowania zabójstwa Rafał G. miał 0,33 promila alkoholu.
Z więzienia napisał list. Przepraszał
Starsza pani wychowywała i utrzymywała 35-latka od dzieciństwa. Była jego rodziną zastępczą, odkąd matce ograniczono prawa rodzicielskie z powodu nadużywania alkoholu. Uzależniony był także Rafał G. Dwa razy był na leczeniu odwykowym w szpitalu. Był też karany za kradzieże i rozboje. Jako nastolatek przebywał w poprawczaku.
Z akt śledztwa wynika, że życie pod jednym dachem z wnukiem nie było dla starszej pani łatwe. Znęcał się nad nią. Policja założyła rodzinie „Niebieską kartę”. Po swoim bestialskim czynie Rafał G. z więzienia napisał list, w którym przeprosił babcię. Kobieta, w co trudno uwierzyć, wybaczyła swojemu oprawcy.
Wioletta Wojtkowiak
Zdjęcia Bogdan Myśliwiec
Facebook
RSS